Więzień Abakanu czyli kiedy mniej znaczy więcej
"Mutanty stojące" Magdaleny Abakanowicz w Galerii Gardzienice w Lublinie
Uczestnicy Klubu Samopomocy „Galeria” na pokojowej ścieżce w Galerii Gardzienice po „Bestiariuszu Współczesnym” Magdaleny Abakanowicz.
„Galeria Gardzienice” dzięki swoim niewielkim rozmiarom kojarzy się bardziej z zaciemnionym, cichym pokojem a mniej z ogromną halą wystawową. Dzięki temu możemy podchodzić do prac, zobaczyć ich strukturę a nawet poczuć zapach, dotknąć (ale tak żeby nikt nie widział, ale żeby nikt nie poczuł). W tym przypadku to jutowe worki, z których zbudowane zostały zwierzęta i postacie osobistego bestiariusza Abakanowicz.
I jak?
Było potężnie. Staliśmy oko w oko a nawet bardziej – ciało w ciało z „Turem” i „Stojącymi mutantami”. Czarna przestrzeń galerii i specjalne oświetlenie potęgowało tylko nasze doznania. W ciszy i skupieniu; jakby zwierzęta stawały się ludźmi a ludzie nabierali cech zwierząt.
Sztuka która wycisza i daje poczucie bezpieczeństwa?
Dodatkowo eksponowane w sali szkice/rysunki, powieszone na ciemnych ścianach na białym papierze, pełnią jakby rolę jasnych okien, w których widzimy osobiste krajobrazy Abakanowicz. Krajobrazy linii. Krajobrazy ciała. Krajobrazy twarzy… …a także swoje odbicia.
Fragment ekspozycji "Bestiariusz współczesny" Magdaleny Abakanowicz w galerii "Gardzienice" w Lublinie