skansen jak sen
...jem teraz...
Czyli Uczestnicy Oddziału nr 2. Z ulicy Nałkowskich 78 na aleję Warszawską 96.
Tym razem odkryliśmy, że Muzeum Wsi Lubelskiej to maszyna do zatrzymywania czasu.
Kilkugodzinnego spowolnienia, spokojnego oddychania w zacienionych alejkach, zaglądania do obejść, chałup i drewnianych sklepów.
Tym razem przywitała nas duża ilość ośmielonych zwierząt, która w wielu przypadkach zachowywały się jak dobry gospodarz.
No może tylko trochę głodny i hałaśliwy.
Bardzo serdecznie polecamy Muzeum Wsi Lubelskiej w każdej postaci (chodzonej lub przesiadywanej) i w każdej długości (kilometry, metry, kroki).
I rzeczywiście.
Nie ma tu czasu, dymu z papierosów i Don Kichota.
Jest za to wiatrak, wóz strażacki z rejestracją LUG 148C, ozdobna gęś z głową zanurzoną w wiaderku, świnka z czerwonymi ustami na sklepowej wystawie, męzka reklama i kaczki idące gęsiego.
I jeszcze pole…. camy.
"niebieski młynek miele czarną chmurę"
Masz takie usta czerwone, zielone jak letni wiatr, zaczarowanych wiatraków i zaczarowanych malw
Męzki punkt widzenia
ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma