Na dobry początek…

Odlew gipsowy w jasnożółtym kolorze przedstawiający herb Lublina

Jednym słowem: Lublin

Na dobry początek weekendu czyli piątkowe przedpołudnie Uczestnicy Oddziału numer 2 wybrali wersję aktywną i zdecydowali się na deszczową podróż do Warsztatu Terapii Zajęciowej „Misericordia”.
Wspomniany deszcz bardzo przydał nam się w warsztatach rękodzielniczych, podczas których mieszaliśmy gips (dentystyczny) z wodą a następnie ćwiczyliśmy naszą cierpliwość… żeby tylko nie za wcześnie wyjąć odlew z formy.

Efekty naszej pracy (i współpracy z deszczem) na zdjęciach.

Odlew gipsowy w jasnożółtym kolorze przedstawiający głowę koziołka

Główny bohater herbu naszego miasta

Odlew gipsowy w jasnożółtym kolorze przedstawiający Józefa i Marię trzymającą Jezusa jako niemowlę

W oczekiwaniu na 24 grudnia...

Jesień nad Zalewem Zemborzyckim

Kilka drzew z żółtymi liśćmi na tle niebieskiego nieba i zachodzącego słońca

Wszystkie (prawie) odcienie żółtego koloru

W jedno z ostatnich październikowych popołudni, jeszcze przed zmianą czasu na zimowy, Uczestnicy Klubu Samopomocy „Przystań” wybrali się na spacer nad Zalew Zemborzycki, który po zakończonym sezonie letnim jest idealnym miejscem na spokojny wypoczynek. Pomimo początkowo niepewnej, lekko deszczowej pogody udało się nam nacieszyć pięknymi widokami jesiennych barw lasu i urokliwym zachodem słońca. Wspólny spacer dostarczył nam przyjemnych wrażeń, do których będziemy powracali w bardziej długie, szare wieczory.

Kilka drzew z żółtymi liśćmi na tle wielu zielonych drzew iglastych

Ten moment kiedy naprawdę możemy powiedzieć że "jesteśmy w lesie"

AAC – owa Mozaikowa odsłona Sceny Różnorodności

Kontynuując tradycję październikowych obchodów Międzynarodowego Miesiąca Komunikacji Alternatywnej i Wspomagającej (AAC), nasz ansambl Scena Różnorodności w reprezentacji Uczestników z Oddziału numer 1, aktywnie po raz kolejny włączyła się w część artystyczną podczas koncertu pt. „AAC – owy Przyjaciel”. Wydarzenie miało miejsce 22 października 2025 roku w Auli Domu Nadziei Archidiecezji Lubelskiej. Ideą tegoż koncertu jest promowanie komunikacji alternatywnej i wspomagającej oraz szerzenie wiedzy o AAC. Koncerty te mają już swoją tradycję i organizowane są od wielu lat przez Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Koło w Lublinie. Głównym celem spotkania jest zaprezentowanie osiągnięć dzieci i młodzieży z trudnościami w komunikacji, a także podniesienie świadomości społecznej na temat AAC.
Przedstawiona przez nas krótka forma teatralna pt. „Przyjaźń” – adaptacja na podstawie bajki Adama Mickiewicza pt. „Przyjaciele” przygotowana została i zaprezentowana w formule komunikacji AAC.

Plansza informacyjna z logo ŚDS Mozaika oraz nazwą teatru i piktogramem przedstawiającym hasło przyjaźń

Tegoroczna inscenizacja Sceny Różnorodności

W efekcie na widowisko sceniczne składały się: gra aktorska wraz z gestami, tekst opowieści w formule PCS (symbole komunikacji obrazkowej) oraz tekst odczytany za pomocą Mówika (syntezator mowy). W tle rozbrzmiewała tematycznie skomponowana ścieżka muzyczna utworów wprowadzających w odpowiedni nastrój.

Dwóch mężczyzn w kapeluszach stojących w leśnej scenografii a w tle wyświetlone liczne kwadraty z piktogramamiOsoba przebrana za zwierzę i stojąca w leśnej scenografii a w tle wyświetlone liczne kwadraty z piktogramami

Wdzięcznie, z zapałem i rozmachem oddane role naszych Uczestników 

Po raz kolejny spotkaliśmy się z pozytywnym odzewem naszego AAC – owego akcentu oraz otrzymaliśmy mnóstwo pozytywnych informacji zwrotnych (czytaj ”wzmocnień”), wiele przyjaznych gestów i słów uznania, co wydaje się uwieńczeniem naszych wysiłków i pracy. Widownia z zaciekawieniem, zadumą i przyjaznymi emocjami przyjęła nasz spektakl, co było pozytywnym dopełnieniem całości wydarzenia obfitującego w mnogość stanów uczuciowych. Takie chwile (a są one niepowtarzalne) wydają się ważne i wówczas każdy z nas wie, że warto. Dla TU i TERAZ… A być może nieco gdzieś, potem i dalej…

I chociaż czasem w przededniach pokazów różnie bywa logistycznie, … w kuluarach klimaty iście artystyczne i humorystyczne! I wielkie słowa wdzięczności za to, przede wszystkim aktorom, jak również rodzicom z chęcią i zaangażowaniem niosącym pomoc naszej amatorskiej grupie! To niezmiernie ważne, integrujące, budujące i wspierające dla każdego, kto współtworzy tego typu formy aktywizacji naszych Uczestników! I w tym miejscu – Dziękuję… (E.K – R.)

Plansza informacyjna z czterema piktogramami

„Świat podobny jest do amatorskiego teatru (…) Każda rola jest dobra, o ile grać ją z artyzmem i nie brać zbyt poważnie.” 
B. Prus „Lalka”.

Z jesiennym wiatrem, z lubelską nutą

Plakat informacyjny związany z 2-leciem zespołu muzyki folklorystycznej Lubelacy

Plakat koncertu "z jesiennym wiatrem, z lubelską nutą" 

17 października Uczestnicy Klubu Samopomocy „Przystań” wysłuchali niezwykłego koncertu Zespołu Muzyki Folklorystycznej „Lubelacy”, który odbył się w Domu Kultury LSM. Młodzi muzycy, śpiewacy i tancerze podzielili się z publicznością swoją pasją pielęgnowania folkloru prezentując na scenie piosenki biesiadne i przyśpiewki ludowe z naszego regionu. Dodatkową atrakcją wieczoru byli zaproszeni goście specjalni a zwłaszcza niezwykle uzdolniona Alicja Habza, która swoim śpiewem i muzyką ubogaciła ten jubileuszowy koncert będący świętowaniem 2 – lecia działalności zespołu „Lubelacy”.

Baranów Sandomierski

Fontanna a za nią widoczna fasada muzeum - zamku w Baranowie Sandomierskim

Fasada Zamku w Baranowie Sandomierskim

15 października Uczestnicy Klubów Samopomocy „Galeria” i „Przystań” oraz Oddziału numer 2 odwiedzili Muzeum – Zamek w Baranowie Sandomierskim, jeden z najlepiej zachowanych w Europie obiektów architektury renesansowej, który został wzniesiony pod koniec XVI w. w miejscu średniowiecznego obronnego dworu rycerskiego. W XV w. zamek należał do szlacheckiej rodziny Baranowskich a następnie przechodził w ręce kolejnych właścicieli m.in. Leszczyńskich, którym zawdzięcza obecny, wytworny styl i związaną z nim nazwę „Mały Wawel”.

Wewnętrzny dziedziniec krużgankowy zamku w Baranowie Sandomierskim

Krużganki na wewnętrznym dziedzińcu

Ważną rolę w historii tej pięknej rezydencji magnackiej odegrała rodzina Dolańskich, która odrestaurowała budynek po zniszczeniu przez pożar pod koniec XIX w. i zadbała o otoczenie zamku, wokół którego rozlega się dziś obszerny, 14 – hektarowy teren z ogrodami w stylu angielskim, francuskim i włoskim.

Parkowa aleja obsadzona po dwóch stronach wysokimi drzewami z zielonymi liśćmi

Parkowa aleja w Baranowie Sandomierskim

Po grabieżach i zniszczeniach wojennych zamek został odbudowany i odrestaurowany przez państwo. Obecnie właścicielem Zespołu Zamkowo – Parkowego jest Agencja Rozwoju Przemysłu S.A.
W przyziemiach zamku znajdują się wystawy stałe i czasowe, m.in. wystawa fotografii ukazująca losy tej imponującej rezydencji na przestrzeni lat, wystawa prezentująca eksponaty z różnych części świata związane z wojskowością (broń, mundury, nakrycia głowy) oraz wystawa porcelany z fabryki w Ćmielowie.

Przestrzenna szkliwiona rzeźba przedstawiająca czarno - białego byka

Jedna z porcelanowych rzeźb eksponowana na wystawie porcelany

Wyjątkowym eksponatem wystawy stałej jest wczesnośredniowieczne, największe w Europie, 12 – metrowe czółno wydłubane z pnia dębu czarnego, wyłowione z Wisły w niewielkiej odległości od Baranowa Sandomierskiego w połowie XX w.

Dwunastometrowe czółno z okresu wczesnego średniowiecza eksponowane w sali wystawowej

12 - metrowy artefakt z okresu wczesnego średniowiecza

Piękne wnętrza zamku zostały docenione i wykorzystane do nagrania licznych kadrów polskiego serialu telewizyjnego pt.: „Czarne chmury”, czemu poświęcona jest wystawa, którą można obejrzeć podczas zwiedzania zamkowych wnętrz.

W pałacowym wnętrzu ustawione na sztalugach dwie tablice informacyjne z tekstem i fotografią

"Czarne chmury" w zamku

„Wspólna płaszczyzna”

Cztery osoby stojące jedna za drugą i mające założone na głowy drewniane sześciany

1+1+1+1

W ramach arteterapii połączonej z treningiem rozwijania zainteresowań Uczestnicy Klubu Samopomocy „Galeria” spotkali się na „wspólnej płaszczyźnie”.

I to dosłownie.

Spektakl kolektywu „Common ground” (tłum: „wspólna płaszczyzna”) belgijsko/niemiecko/holenderskiej grupy artystów poprowadził nas jakby z powrotem do pracowni Naszego Klubu.

No właśnie.

Spektakl bez słów, oparty na przestrzeni modyfikowanej kilkunastoma drewnianymi sześcianami; uzupełniony akrobatyką i interakcją między artystami oraz widzami był poruszającą ilustracją procesu o nazwie „samopomoc”.

Trzech mężczyzn trzymających rękami pionową rurę po których wchodzi kobieta

Po schodach których przecież nie ma

Od momentu pojawienia się nowej osoby w społeczności, poprzez nabywanie poszczególnych umiejętności, aż do czasu kiedy już ona sama dzieli się tym czego ją nauczono.

Kiedy z przestraszonej i wycofanej staje się wspierającą.

Te 75 minut zostało i zostanie w nas na bardzo długo.
To taki spektakl, po którym naprawdę brakuje słów a cisza jest ciepła.

Fundacja Sztukmistrze – gorąco dziękujemy.

Pocztówka z członkami kolektywu nowocyrkowego Common Ground

... wsparcie

Konferencja

W dniu 10 października grupa Uczestników z Oddziału numer 2 oraz Klubów Samopomocy „Galeria” i „Przystań” wzięła udział w Konferencji poświęconej rehabilitacji zawodowej osób z zaburzeniami psychicznymi.
Konferencja zorganizowana została w ramach Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego dla Miasta Lublin na lata 2024-2030.

Strona pierwsza programu konferencji poświęconej rehabilitacji zawodowej osób z zaburzeniami psychicznymi

cyrk
kula
acje

Kobieta i mężczyzna ubrani na biało i wykonujący akrobacje na zawieszonych wysoko dwóch metalowych kołach

... w kołach...

Przez wszystkie lata szczerego / widzowego udziału Uczestników Klubu Samopomocy „Galeria” i „Przystań”, wyraz „cyrkulacja” odmieniliśmy już przez wszystkie przypadki, przez wszystkie prognozy pogody i zmienne fazy naszych nastrojów.

Kobieta ubrana w białą sukienkę i idąca w lewą stronę po linie

Na linie w lewo

Tak też było w tegorocznej edycji finału Wschodnioeuropejskiego Festiwalu Cyrku Współczesnego. Kule, koncentracja, koła Cyra, koła, piłki, radość, liny, drabina, chusta, pasja; polecamy.

Mężczyzna ubrany na biało i wykonujący akrobacje na przechylonej drabinie

... na drabinie...

Kisielewski Mozart Beethoven
Za nami kolejny koncert symfoniczny w lubelskiej filharmonii. Tym razem uczestnicy Oddziału numer 2 i Klubu Samopomocy „Przystań”, wysłuchali utworów o klasycznym brzmieniu.
Koncert rozpoczął się „Małą uwerturą” Stefana Kisielewskiego. Co prawda, Kisielewski skomponował utwór w latach 50-tych XX wieku, ale utwór jest w duchu neoklasycyzmu, dlatego też pasuje do pozostałych utworów. Później wybrzmiał „Koncert klarnetowy A-dur” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Był to popis umiejętności klarnecisty Eryka Oliwy. Słusznie zasłużył na owacje na stojąco.

Stojący mężczyzna w bordowej marynarce grający na klarnecie a w tle widoczne trzy siedzące osoby trzymające skrzypce

Eryk Oliwa i "Koncert klarnetowy A-dur" Mozarta

Na zakończenie wysłuchaliśmy „VII Symfonii A-dur” Ludwiga van Beethovena. Napisał ją jak już zmagał się z postępującą głuchotą, ale powstało dzieło przepełnione energią rytmu, muzyka pulsująca życiem. Finał to prawdziwy żywioł – muzyczna burza, która porwała nas i nie pozwoliła pozostać obojętnym.

 

źródło fotografii

W kalejdoskopie

Czarno-biały linoryt przedstawiający Bramę Krakowską w Lublinie

Brama Krakowska w czerni i bieli

Uczestnicy Oddziału numer 2 w „Kalejdoskopie”. A dokładniej w plastycznej podróży do Filii numer 6 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lublinie i wystawa twórczości uczestników Środowiskowego Domu Samopomocy „Misericordia”.
Oglądamy, oglądamy, oglądamy.

Praca plastyczna malowana farbami przedstawiająca jesienny krajobraz z drzewami z przewagą koloru żółtego i pomarańczowego

Jesienność

Płaskorzeźba z gliny przedstawiająca formę okna z kształtem ptaka po prawej stronie

Logo w glinie
Przejdź do treści