Spotkanie z Figo

Uczestnicy Oddziału numer 3 dzięki uprzejmości Pani Marty Wróbel mieli okazję poznać Figo.

Figo to piękna papuga amazonka niebieskoczelna, która w naturalnych warunkach zasiedla wschodnią Brazylię. Amazonki niebieskoczelne żyją w parach lub stadach liczących do kilkudziesięciu osobników.

Uczestnicy mieli okazję wysłuchać ciekawostek dotyczących tych wspaniałych papug, Figo powiedział nawet dzień dobry.

Kobieta z ciemnymi włosami i w bluzce na ramiączkach trzymająca w prawej dłoni patyk na którym siedzi duża zielonożółta papuga

Na zdjęciu Pani Marta, która bardzo ciekawie opowiadała o Figo

Starsza kobieta z zielonożółtą papugą na lewym ramieniu stojąca w pomieszczeniu i ubrana w jasną bluzkę

Danusia jako pierwsza chciała zrobić sobie zdjęcie z Figo

Starsza kobieta z zielonożółtą papugą na lewym ramieniu stojąca na tle telewizora i ubrana w białą bluzkę

Na zdjęciu Pani Jadzia z Figo
skansen jak sen
Ozdobna gęś z głową zanurzoną w srebrnym wiaderku
...jem teraz...
Czyli Uczestnicy Oddziału nr 2. Z ulicy Nałkowskich 78 na aleję Warszawską 96.
Tym razem odkryliśmy, że Muzeum Wsi Lubelskiej to maszyna do zatrzymywania czasu.
Kilkugodzinnego spowolnienia, spokojnego oddychania w zacienionych alejkach, zaglądania do obejść, chałup i  drewnianych sklepów.
Tym razem przywitała nas duża ilość ośmielonych zwierząt, która w wielu przypadkach zachowywały się jak dobry gospodarz.
No może tylko trochę głodny i hałaśliwy.
Bardzo serdecznie polecamy Muzeum Wsi Lubelskiej w każdej postaci (chodzonej lub przesiadywanej) i w każdej długości (kilometry, metry, kroki).
I rzeczywiście.
Nie ma tu czasu, dymu z papierosów i Don Kichota.
Jest za to wiatrak, wóz strażacki z rejestracją LUG 148C, ozdobna gęś z głową zanurzoną w wiaderku, świnka z czerwonymi ustami na sklepowej wystawie, męzka reklama i kaczki idące gęsiego.
I jeszcze pole…. camy.
Pole z rosnącym zbożem i drewnianym wiatrakiem w tle otoczonym liściastymi drzewami
"niebieski młynek miele czarną chmurę"
Drewniana figurka świnki pomalowana na różowy kolor
Masz takie usta czerwone, zielone jak letni wiatr, zaczarowanych wiatraków i zaczarowanych malw
Stara czarno-biała malowana reklama z sylwetką mężczyzny w garniturze i czarnym kapeluszu
Męzki punkt widzenia
Zbliżenie licznych końcówek uciętej słomy wypełniającej całe zdjęcie
ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma

Latem w Ogrodzie Botanicznym

W lipcowe popołudnie Uczestnicy Klubów Samopomocy z wielką przyjemnością kolejny raz wybrali się do Ogrodu Botanicznego UMCS, który za każdym razem prezentuje się w nieco innej ale zawsze pięknej odsłonie. Spacerując alejkami pośród okazałych drzew, krzewów i pachnących rabatek odpoczywaliśmy wśród zieleni i podziwialiśmy bogactwo gatunków roślin.

Duża ilość rosnących różnorakich roślin z białymi tabliczkami opisowymiAlejka z dużych płaskich kawałków skalnych biegnąca pomiędzy rosnącymi paprociami

Zielone zakamarki Ogrodu Botanicznego

Tym razem szczególną uwagę przyciągały wspaniale prezentujące się dorodne róże oraz bardzo liczne odmiany dostojnych, różnorodnie ubarwionych liliowców.

Różnokolorowe odmiany róż kwitnące na zielonej przestrzeni poprzedzielanej alejkami spacerowymiRóżne odmiany liliowców kwitnące na tle wysokich drzew

Rabatki z różami i liliowcami

Przyjemnego relaksu i ochłody dostarczyła nam bliskość uroczych stawów otoczonych kwiatami i dorodną zielenią. Czas spędzony w Ogrodzie Botanicznym był jak zawsze bardzo przyjemnym, pełnym wrażeń wypoczynkiem. 

Rabata kolorowych liliowców z widocznym na drugim planie stawem i wysokimi zielonymi drzewami

Urokliwe stawy w pięknym otoczeniu zieleni i kwiatów

 

Zdecydowane Powitanie Lata

Forma drzewa wykonana z elastycznego drutu i zielonych kulek styropianu umieszczona na plastrze drewna

...wyginamy...

Parzystego dnia czerwca (czytaj: 28) w dodatnich (czytaj: gorących) okolicznościach przyrody, w okolicach budynku Naszego Oddziału numer 2 (czytaj: Nałkowskich 78) uczestnicy wraz z zaproszonymi licznymi gośćmi (czytaj: Oddziałem Dziennym i Oddziałem Rehabilitacyjnym III Szpitala Neuropsychiatrycznego oraz Oddziałem Dziennym Psychiatrycznym Rehabilitacyjnym ExCORDIS) aktywnie i rekreacyjnie otworzyli sezon letni.

Pośród drzew, kotów, filcowych etui, muzyki tanecznej oraz misternych cukrowych konstrukcji każdy z osobna lub grupowo mógł niespiesznie spędzić czas w preferowanej przez siebie formie.

A dla fanów gastronomicznych dźwięków muzyka z grilla i bigos z mikrofonu.

Dziękujemy wszystkim za aktywną obecność.

Wyroby rękodzielnicze z kolorowego filcu w formie etui i małych torebek leżące na blacie stołu nakrytego ceratą

...wycinamy i szyjemy...

Płaskie formy ze sklejki w ksztłcie kocich głów z detalami namalowanymi czarną farbą i leżące na bordowym blacie plastikowego stołu

...malujemy...

Duża ilość różnych ciastek i drożdżówek w szklanych i porcelanowych miskach stojących na drewnianym stole nakrytym ceratą

...malujemy...

Ile jest Kota w kocie?

kadr z filmu Garfield z wizerunkiem kota

Kot G... arfield

Czyli Uczestnicy Oddziału numer 2 na tropie rodzinnych korzeni Kota G. w formie seansu kinowego.

Wszyscy mniej więcej wiemy kim jest Garfield.

Wszyscy mniej więcej wiemy czego mu się nie chce.

Kot G. tak jak niektórzy z nas nie lubi poniedziałku ale za to lubi lazanie.

Wszyscy więc mniej więcej wiedzieliśmy też czego się spodziewać.

I tak było.

Tak jak MIAUo być.

Kto tak naprawdę gra pierwsze skrzypce?

Na pierwszym planie widoczne głowy widowni i fotele natomiast dalej widać orkiestrę z dyrygentem a tło wypełniają duże organy zajmujące całą ścianę filharmonii

W ramach „muzycznego lubelskiego Euro” uczestnicy Oddziału numer 2 wzięli udział w dwumeczu, który odbył się na terenie Filharmonii Lubelskiej.

W pierwszym z nich w roli piłki wystąpił akordeon. Podczas meczu przywołano sylwetki kilku mistrzowskich zawodników: Piazzoli, Dowlasza, Zbocha i Naklickiego.

Natomiast w drugim, finałowym meczu sezonu, który odbył się kilka dni później, rolę piłki pełniły skrzypce. Tym razem na muzycznym podium stanęli Lalo, Gershwin i Ravel a mecz w pewnym momencie przybrał nawet formę bolera.

Nasze dwumeczowe muzyczne Euro było wyjątkowe  jeszcze pod jednym względem – mogliśmy oglądać je nawet z zamkniętymi oczami.

 

Nowe Oblicze

Uczestnicy Oddziału numer 2 w dniu 27 czerwca odwiedzili Teatr Stary mieszczący się przy ulicy Jezuickiej 18 w Lublinie.

Fasada Teatru Starego w Lublinie z trzema przeszklonymi i zamkniętymi łukiem przestrzeniami oraz płaskorzeźbami

Gmach Teatru Starego

Jego bogatą historię mogliśmy poznać dzięki zorganizowanej w jego wnętrzu wystawie pt. „Teatr Stary w Lublinie – 200 lat historii”.

Pierwsze przedstawienie teatralne zagościło na Jego scenie w 1822 roku, a budynek teatralny jest drugim po teatrze krakowskim najdłużej istniejącym budynkiem przedstawiającym sztukę teatralną w Polsce.

Wnętrze starego teatru z odsłoniętą sceną i dwoma poziomami balkonów na kolumnach

Widownia Teatru Starego

Działalność kulturowa Teatru nie ograniczała się tylko do wystawiania spektakli. W 1907 roku w tym miejscu nastąpiło otwarcie teatru optycznego pod nazwą Theatre Optique Parisien czyli dzisiejszego kina. Pierwsze filmy były wyświetlane za pomocą Francuskiego Bioskopu, który wcześniej zdobył sławę w Rosji i zagranicą. W latach 1921 – 1939 kinoteatr zmienia kilkukrotnie nazwę. Najdłużej obowiązującą była Rialto, którą w 1954 roku ponownie zmieniono na kino Staromiejskie.

Liczne repliki starych plakatów kinowych widoczne na dużej płaszczyźnie

Afisze przedstawień teatralnych i seansów kinowych

Metalowe skrzynki i szafki do przechowywania szpul filmowych

Wyposażenie kabin projekcyjnych Kina Staromiejskiego

W swojej historii budynek Teatru Starego przeszedł wiele modernizacji, które były związane z postępem technologicznym jaki miał miejsce na przestrzeni lat oraz pożarami, które wielokrotnie trawiły jego wnętrze. Gmach Teatru Starego po zakończeniu działalności w swojej siedzibie Kina Staromiejskiego od 1981 roku podlegał stopniowej dewastacji. Po przejęciu przez Skarb Państwa siedziby Teatru i przeprowadzeniu gruntownych prac remontowych w 2012 roku nastąpiło uroczyste otwarcie Teatru Starego.

Warsztaty plastyczne

Dnia 26 czerwca w Oddziale numer 3 odbyły się warsztaty plastyczne, na których powstały kolorowe magnesy. Warsztaty prowadzone były wspólnie ze słuchaczami kierunku terapia zajęciowa z Medycznego Studium Zawodowego im. S. Liebharta.

Sześć dorosłych kobiet siedzących na zielonych fotelach przy białym stole i wykonujących prace plastyczne przy pomocy gąbek i farb

Wolontariuszki z Medycznego Studium Zawodowego im. S. Liebharta wspólnie z uczestnikami malują magnesy.

Czerwcowe popołudnie w muzealnym otoczeniu

Kolejny raz Uczestnicy Klubów Samopomocy odwiedzili Muzeum Narodowe w Lublinie aby tym razem zwiedzić Galerię Sztuki Zdobniczej i Malarstwa Europejskiego od XVI do XX wieku. Ekspozycja malarstwa europejskiego to ponad 30 obrazów stworzonych w XVII i XVIII w. przez artystów holenderskich, flamandzkich, włoskich, niemieckich, francuskich a przedstawiających charakterystyczne dla epoki martwe natury, obrazy animalistyczne, pejzaże i portrety. Największą chlubą wystawy jest obraz „Piłat umywający ręce” namalowany w XVII w. przez holenderskiego artystę Hendricka ter Brugghena.

Obraz olejny w rzeźbionej pozłacanej ramie przedstawiający trzy dorosłe osoby

Obraz „Piłat umywający ręce” Hendricka ter Brugghena a poniżej drewniana skrzynia na ubrania z XVII w.

Wystawę malarstwa ubogaciła ekspozycja dzieł sztuki zdobniczej prezentująca obiekty rzemiosła polskiego i europejskiego powstałe od XVI do XX w. Bardzo okazale prezentowały się różnorodne meble a zwłaszcza holenderskie szafy, kredensy i skrzynie ale szczególnie pięknymi eksponatami były bogato zdobione szafy gdańskie.

Dwa zabytkowe drewniane kredensy zdobione intarsjami oraz dwa zegary eksponowane na kolumnachZabytkowa rzeźbiona szafa typu gdańskiego oraz dwa olejne obrazy w rzeźbionych ramach eksponowane po bokach

Okazałe meble holenderskie i szafa gdańska

W zabytkowych serwantkach i kredensach umieszczono bogatą kolekcję dawnej porcelany z najlepszych europejskich i polskich wytwórni a także wyroby metalowe, srebrne naczynia stołowe i świeczniki powstałe w lubelskich warsztatach na początku XIX w.

Sala muzealna z zabytkowymi kredensami, białą porcelaną, niewielkimi formami rzeźbiarskimi oraz obrazami olejnymi

Zabytkowe serwantki i kredensy z porcelaną i srebrem

Pięknym uzupełnieniem całej ekspozycji były wspaniałe lustra, zegary kaflowe oraz liczne zegary kominkowe spośród których wyróżniał się XVIII wieczny zegar dekorowany okładziną z szylkretu i mosiądzu.

Mosiężny zegar eksponowany w ściennej wnęce, duży zegar stojący, kredens oraz dwa obrazy olejne w drewnianych ramach

Zegar kominkowy dekorowany okładziną z szylkretu i mosiądzu w otoczeniu innych zabytkowych eksponatów

Obejrzana wystawa dostarczyła nam wspaniałych wrażeń estetycznych a dzięki dr. hab. Piotrowi Plisieckiemu także konkretnej wiedzy o sztuce użytkowej i wyposażeniu dawnych, bogatych mieszczańskich domów.

Skip to content