Deszczowe popołudnie w Muzeum Narodowym w Lublinie

Gdy pomimo lata pogoda nieodpowiednia na wyjścia plenerowe, Zamek w Lublinie zawsze zapewnia możliwość przyjemnego i pożytecznego spędzenia czasu. Tym razem Uczestnicy Klubów Samopomocy zwiedzili wystawę stałą „Historia Uzbrojenia”, która ukazuje zbiory własne i historię militarną Lubelszczyzny. Ekspozycje prezentują wyposażenie, umundurowanie i uzbrojenie używane przez Polaków od XI do XX wieku. Najstarsze eksponaty to średniowieczne miecze, topory, groty i strzały znalezione na terenach Wzgórza Zamkowego i Lublina.

Stalowe miecze, ostrogi, topory i strzały eksponowane na czerwonej tkaninie

Średniowieczne uzbrojenie – miecze, topory, strzały, ostrogi

W licznych gablotach prezentowane są egzemplarze różnego rodzaju broni palnej, myśliwskiej, broni białej, pistolety, rewolwery charakterystyczne dla poszczególnych wieków i wydarzeń historycznych tj. polskie powstania narodowe – listopadowe i styczniowe. 

Kolczugi i strzelby eksponowane na tle otwartej drewnianej skrzyni i ceglanej ściany

Lufa armatnia eksponowana na drewnianych podstawach

Strzelby i szable leżące na stalowej skrzyni będącej dawną kasą wojskową

Eksponaty zbrojowni XVI – XVIII w. – kolczugi, miecze, szable, strzelby, karabinki, lufa, żelazna skrzynia (kasa wojskowa), prochownice

Ozdobne drewniane biurko z dwoma metalowymi statuetkami stojące na tle czerwonej ściany

Biurko gen. Ignacego Prądzyńskiego jednego z przywódców Powstania Listopadowego 

Najmłodsze eksponaty to elementy uzbrojenia i wyposażenia Wojska Polskiego w latach 1918-1939 oraz umundurowanie żołnierzy polskich w 1939 r.

Metalowy emblemat orła umieszczanego na ułańskich czapkach

Orzeł przyczepiany do czapki ułańskiej

Na zakończenie obejrzeliśmy część zbiorów etnograficznych sztuki ludowej Lubelszczyzny przełomu XIX i XX wieku. Podziwialiśmy malarstwo ludowe o treści sakralnej a także ponad 60 drewnianych rzeźb przedstawiających Chrystusa Frasobliwego, Chrystusa Ukrzyżowanego, Matkę Boską oraz postaci Świętych. 

Wiszące na ścianie dwa obrazy z nurtu malarstwa ludowego przedstawiające Świętą Rodzinę i Koronację Maryi

Sześć drewnianych figur Chrystusa Ukrzyżowanego eksponowanych na tle szarej ściany

Siedem drewnianych figur Świętych eksponowanych na drewnianych kubikach

Liczne drewniane figury Chrystusa Frasobliwego eksponowane na szarym tle

Sztuka ludowa XIX- XX w. – drewniane rzeźby i obrazy sakralne

Kolejny raz w historyczną podróż wyruszył z nami dr hab. Piotr Plisiecki dzięki któremu w ciekawej formie poznajemy dzieje nie tylko naszego regionu.

Lipcowe popołudnie w botanicznym otoczeniu

Uczestnicy Klubów Samopomocy z wielką przyjemnością odwiedzają Ogród Botaniczny UMCS o każdej porze roku. Tym razem, w typowe lipcowe popołudnie mieliśmy okazję podziwiać uroki przyrody w pełnym letnim rozkwicie.

Liczne białe i czerwone kwiaty zd uzymi płatkami rosnące na jasnozielonym trawniku

Łan wielobarwnych kwiatów kosmos

Pośród wciąż intensywnej zieleni drzew, krzewów i traw uwagę przyciągały wielobarwne kwiaty i zioła.

Rabata z licznymi kwiatami szałwi w kolorze czerwonym i fioletowym

Rabatka z kolorową szałwią ozdobną

Szczególnie okazale prezentowały się róże i liliowce, które zachwycały różnorodnością kolorów oraz oryginalnością nazw bardzo licznych odmian.

Czerwone i żółte kwiaty liliowców rosnące na zielonej trawieDwa białe kwiaty różyRóżowo-żółty kwiat różyPomarańczowo-czerwone kwiaty liliowców rosnące na odsłoniętej ziemi

Piękne okazy róż i liliowców

Odpoczynek i orzeźwienia od upału znaleźliśmy w zacisznym otoczeniu stawów wodnych, relaksującego szumu strumyka i niewielkiej urokliwej fontanny. 

Staw otoczony drzewami i roślinami hodowlanymi rosnącymi w rabatach

Zaciszny zakątek w pobliżu stawów wodnych otoczonych bujną roślinnością

Kolejny raz Ogród Botaniczny uwrażliwił nas na przyrodę dostarczając przyjemnych wrażeń i cennych informacji.

Czeskie wąsy w labiryncie

W ramach lipcowo – popołudniowego treningu umiejętności spędzania czasu wolnego we wtorek, Uczestnicy Oddziału numer 2 udali się przy pomocy treningu komunikacji o numerze 15 w kierunku Centrum Spotkania Kultur w Lublinie.

Tam na Poziomie -1 weszliśmy (dość płynnie) w przestrzeń wystawy „Zmysły i Emocje”.

To ekspozycja przygotowana przez pracowników naukowych i studentów Uniwersytetu Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie.

To około stu eksponatów zapraszających do interakcji prawie wszystkie nasze tradycyjne zmysły (oprócz zmysłu smaku). Dodajmy do tego jeszcze poddawany testom zmysł równowagi i zmysł percepcji czasu, który poprzez częste manipulacje pozostałych zmysłów pozwolił nam dobrze spędzić dużą ilość czasu na poznawaniu:

Fragment banknotu o nominale 100 koron czeskich widoczny na wyświetlaczu elektronicznego mikroskopu

wąsów Karola IV Luksemburskiego

Kwadratowy ekran projeksyjny z niebieskim kolorem do badania wzajemnego oddziaływania na siebie kolorów podstawowych

wzajemnego natężenia kolorów podstawowych

Optyczna grafika geometryczna oparta na kształcie okręgu

wzrokowych zaburzeń przestrzennych

Tablica informacyjna z czterema fotografiami pokazującymi różnice w widzeniu kolorów przez psa i człowieka

psiego widzenia świata

Zwielokrotniony widok korytarza widoczny w licznych lusterkach o trójkątnym kształcie

ilości odbić w odbiciu

Płaski wizerunek Marii Curie-Skłodowskiej wykonany z klocków lego w odcieniach szarości

procentowej ilości lego w Marii Skłodowskiej-Curie

To taki specyficzny rodzaj zagubienia w czasie i przestrzeni, dzięki któremu można odnaleźć i poznać jeszcze więcej.

Polecamy.

Fordzie, Harrisonie a jednak Pan nie tonie

Kadr z filmu Indiana Jones i artefakt przeznaczenia

Patrz mi prosto w ekran - czyli kadr z "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia"

Uczestnicy Oddziału numer 2 z pewnymi obawami, ale jednak ochoczo i licznie, zmierzali w czwartkowe przedpołudnie do ciemnej sali zwanej potocznie kinową. Po 42 (!) latach od pierwszej części (tej o arce) a 15 lat od ostatniej (tej o czaszce) mogło być przecież bardzo różnie. Tymczasem Harrison w większości scen samodzielnie, w większości scen wizualnie znacznie młodszy niż na co dzień, w większości scen starszy niż dotychczas…

Tego rodzaju Harrison’owy „zabieg” (słowo zabieg przy jego wieku może nosić znamiona paramedyczne) miał jeden konkretny cel – przyciągnięcia do kin raczej metodą „sentymentalno-wspomnieniowo-przeżyjmy to jeszcze raz”.

Czy przeżyliśmy?

Niech każdy z widzów-uczestników oceni już samodzielnie ale warto zaznaczyć, że:

  • z kina wszyscy wyszli o własnych siłach

  • podczas projekcji wielokrotnie można było usłyszeć spontaniczne efekty czynności potocznie nazywanej „śmianiem się”

  • rozwiewając wątpliwości pani Moniki informujemy, że w kinowej kolejce premier czekają już dwa nowe filmy z Harrisonem (ale już bez Indiany i Jonesa)

P.S. Anegdota na „koniec”:

W internecie pojawił się fragment wywiadu z Harrisonem F., który przeprowadził w 2000 roku Conan O’Brien. Żartował on z niegasnącej popularności filmowej serii i profetycznie zaproponował, że Ford to może nawet występować w wieku 80 lat, a film mógłby nosić na przykład tytuł „Indiana Jones i wygodne łóżko”. Wszyscy (łącznie z wywiadowanym) śmiali się i śmiali.

A tymczasem minęły 23 lata… a Harrison po prostu wziął, zrobił charakteryzację… i zagrał. Co prawda w tytule nie ma mowy o żadnym wygodnym łóżku, jednak określenie „artefakt przeznaczenia” to wyjątkowo pojemna metafora.

2 + 31 = MY

Plakat informacyjny do wystawy prac Uczestników Oddziału numer 2 Środowiskowego Domu Samopomocy Mozaika

Oddział numer 2 w ramach rozbudowywania, rozwijania, rozkwitania i całkiem w ogóle roz- współpracy z Filią numer 31 Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ulicy Nałkowskich 104 postanowił wstąpić tam na trochę dłużej niż tylko „dzień dobry, oddaję/ przedłużam/pożyczam, do widzenia”.

Od końca czerwca do końca sierpnia bieżącego roku można obejrzeć efekty naszych wspólnych działań (uczestnik+terapeuta) w ramach poszczególnych pracowni Środowiskowego Domu Samopomocy.

To rodzaj skromnego „Dzień dobry to My” (stąd logiczny tytuł wystawy), które arteterapeutycznie kierujemy do osób odwiedzających bibliotekę.

Mniej mówimy a właściwie na początku mówimy dużo, potem bardziej szyjemy, kleimy, malujemy, wycinamy, rysujemy, prasujemy; współtowarzyszy-

My.

Zaprasza-

My.

Prace Uczestników Oddziału numer 2 ŚDS Mozaika eksponowane w Filii numer 31 MBP na tle regałów z książkami

Prace Uczestników Oddziału numer 2 ŚDS "Mozaika" eksponowane w Filii numer 31 Miejskiej Biblioteki Publicznej

Prace Uczestników Oddziału numer 2 ŚDS Mozaika eksponowane w Filii numer 31 MBP na tle okien

Prace Uczestników Oddziału numer 2 ŚDS „Mozaika” eksponowane w Filii numer 31 Miejskiej Biblioteki Publicznej

Rysunkowa praca Uczestnika Oddziału numer 2 ŚDS Mozaika eksponowana w Filii numer 31 MBP na tle okna

Praca Uczestnika Oddziału numer 2 ŚDS "Mozaika" eksponowana w Filii numer 31 Miejskiej Biblioteki Publicznej

Morza szum…

Tropikalna muszla ułożona na tle olejnego obrazu z morskim pejzażem

Pomimo wyżynności Lublina i wyższości Morza Bałtyckiego nad rzeką Bystrzycą udało się.

Licznie zgromadzeni uczestnicy Oddziału nr 2, wspólnymi siłami woli, przenieśli się jeszcze raz do Rowów koło Słupska, zabierając tym razem ze sobą w podróż całą społeczność ośrodka.

Ekran telewizora z wyświetlonym zdjęciem morza i napisem ROWY 2023

Dzięki kilkuset zdjęciom, szumom fal, wspomnieniowym opowieściom oraz wierszom jednej z naszych uczestniczek (które powstały podczas wyjazdu), przestrzeń świetlicy podczas spotkania pokryła się piaskiem z naszymi śladami wyobraźni.

Dzięki temu to już nasze WSPÓLNE wspomnienia.

Dziękujemy.

Tymczasem, tymczasem: „…wszystko to w letnie dni przypomina…”

1… 2… 3… śpiewamy… a przynajmniej nucimy:

Nad brzegiem kolejnego brzegu

Upominki i dyplomy otrzymane w konkursie plastycznym ułożone na zielonej trawie

Dyplomy i nagrody uczestników Klubu Samopomocy "Galeria" otrzymane w konkursie plastycznym "Nadwieprzańskie koloryty - w świecie owadów"

Kolejnym etapem/doświadczeniem w arteterapii jest „wyjście na zewnątrz”. W odróżnieniu od drugiego bieguna, czyli „poznawania siebie”.

Uczestnicy mają już odwagę realizować prace plastyczne na konkretny temat i udostępniać je potencjalnym widzom poprzez udział w poszczególnych konkursach.

Tym razem Uczestnicy Klubu Samopomocy „Galeria” w Wojewódzkim Integracyjnym Konkursie plastycznym „Nadwieprzańskie koloryty – w świecie owadów” organizowanym przez Gminny Ośrodek Kultury w Milejowie.

Lato… ale nie Grzegorz

Liczne dłonie na tle okrągłych pojemników z kolorowymi koralikami

Osobno + Razem = Samopomoc

Jak co roku, czyli w sumie ponownie, spotkaliśmy się w okolicach Środowiskowego Domu Samopomocy przy ulicy Nałkowskich 78.

Tym razem hasłem wstępu, otwierającym nasze dwie furtki (tę od ulicy i tę przy bramie) było tradycyjne lubelskie zawołanie z dorzecza Bystrzycy: „Powitanie lata”.

Licznie zgromadzeni Goście z Dziennych Oddziałów Psychiatrycznych z terenu miasta Lublin oraz Uczestnicy-Gospodarze z Oddziału nr 2 Środowiskowego Domu Samopomocy „Mozaika” i Klubu Samopomocy „Przystań” wspierani przez Uczestniczki Klubu Samopomocy „Galeria”.

Uff, chyba to Wszyscy.

Pierwszym etapem spotkania była mini-wycieczka dla chętnych po Naszych przestrzeniach terapeutyczno-treningowych, która w tym roku przyciągnęła solidną grupę zainteresowanych; słuchających i zadających precyzyjne pytania.

Idąc lub siadając dalej, zmotywowani swoją wzajemną obecnością oddaliśmy się (bez wcześniejszego pożyczania) następującym działaniom o charakterze twórczo-sportowym:

Duże tubki z farbami, czarne pojemniki z wyciśniąta farbą oraz gipsowe odlewy leżące na stole nakrytym ceratą

gipsowo-akrylowym

Przestrzenne formy twarzy wykonane z plastrów drewna, włóczki, tasiemek i guzików

drewno-materiałowo-guzikowym

Stół do gry w piłkarzyki widziany z góry oraz liczne dłonie na uchwytach

koszykarsko-piłkarzykowo-ping-pongowym

Na stole przykrytym ceratą pojemniki z kolorowymi koralikami oraz ponawlekanymi już na sznurki

koralikowo - sznurkowym

Całości dopełniła nieprzeszkadzająca muzyka oraz kulinarni wykonawcy o pseudonimach: Lemoniada, Drożdżówka, MC Grill i DJ Bigos.

Smacznego, to znaczy dziękujemy

Papierowe zaproszenie na imprezę plenerową Powitanie Lata

Motyle z Mozaiki

W ramach zajęć terapeutycznych uczestnicy Oddziału nr 1 Środowiskowego Domu Samopomocy „Mozaika” wykonali szereg prac na wystawę pod tytułem „Motyle z Mozaiki”. Ekspozycja prac odbywa się w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej przy ul. Żołnierzy Niepodległej 1.

Prace do obejrzenia od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 15.00.

                                                                                                                  ZAPRASZAMY

Kartka informacyjna z tekstem poświęconym wystawie plastycznej z motywem motyli

  

     

Nawodnienie 3 – Moonwalk

Szary piasek z licznymi śladami odciśniętych butów i psich łap

20 lipca to rocznica pamiętnego spaceru, który odbył się 54 lata temu w miejscowości o nazwie Księżyc.

Spacerującymi byli wtedy Neil Armstrong i Buzz Aldrin (to dlatego też jego imię nosił pewien bajkowy kosmonauta w cyklu/filmie „Toy Story”).

My więc 20 czerwca, co prawda bez Buzza i Neila i miesiąc wcześniej, najpierw w stronę zachodnią w stronę Ustki a potem w stronę wschodnią w stronę Łeby.

I mimo, że to planeta Ziemia to nasza przestrzeń wyglądała tego dnia naprawdę księżycowo.

Fale na morzu i widoczny kawałek piaskowego brzegu oraz pochmurne niebo

Skip to content