Tymczasem w „Galerii”
Orkiestra
Dnia 23.11.3023 r. w Oddziale nr 3 na ul. Lwowskiej 28 odbyło się wyjątkowe wydarzenie, a mianowicie był to koncert „Orkiestry Wojskowej z Lublina” pt.” Niepodległa Polska”.
Czekaliśmy z niecierpliwością na 23 listopada, kiedy to Wojskowa Orkiestra z Lublina zagości w naszym ośrodku. Nawet nie wiemy, kiedy minął cały koncert! Muzyka na żywo w tak profesjonalnym wykonaniu to uczta dla zmysłów. Orkiestra licząca dziesięć osób zagrała między innymi na klarnetach, saksofonach, trąbkach, perkusji, puzonach i tubach. Zaprezentowała znane wszystkim, porywające za serce utwory, takie jak „Pałacyk Michla”, „My Pierwsza Brygada”, „Białe róże”, „Wojenko, wojenko”, „Piechota” i wiele innych. Mamy nadzieję iż nie był to ostatni taki wspaniały koncert gdyż czujemy ogromny niedosyt…
♫ Muzyczna niepodległa Polska ♫
Uczestnicy Oddziału numer 1 i 2, mieli ostatnio przyjemność brać udział w niezwykłym wydarzeniu. Z okazji Święta Niepodległości w ramach Niedzielnego Poranka Muzycznego w Lubelskiej Filharmonii odbył się koncert „Ojczyzno ma”.
Na scenie występowało ponad 150 (!) chórzystów. Swoje zdolności wokalne przedstawiały: chór Kantylena III Liceum Ogólnokształcącego im. Unii Lubelskiej w Lublinie, chór Berylio Zespołu Szkół nr 13 w Lublinie, chór Bursztyn Szkoły Podstawowej nr 51 im. Jana Pawła II w Lublinie, chór Gaudium Szkoły Podstawowej nr 3 im. Króla Władysława Jagiełły w Parczewie oraz zespół wokalny Sine Nomine Młodzieżowego Domu Kultury „Pod akacją” w Lublinie.
Co pięć chórów to nie jeden
Chórzyści zaśpiewali pieśni patriotyczne, m.in. „Przybyli ułani”, „Białe róże”, „Serce w plecaku” czy „Pierwsza kadrowa”. Przy pełnej sali widowiskowej, wspólne śpiewanie pieśni związanych z uzyskaniem prze Polskę niepodległości, chwytało nas za serca.
Czy Maciej Boryna wyszedłby z kina?
Podkolorowany Mirosław B. czyli Maciej B.
Uczestnicy Oddziału numer 2 oraz Klubów Samopomocy w podróży do Lipiec.
Do Lipiec…
Reymontowskich.
Żeby trochę pomóc naszej wyobraźni, a nie mogąc wysiąść w Lipcach, udaliśmy się chociaż do kina przy ulicy Lipowej.
Jak było?
Uwaga! Recenzja subiektywna:
Film, jako całość, męczy.
Całość malowana jest tak samo, z podobnym gestem, nie mającym nic wspólnego z czasem, w którym dzieje się akcja powieści. Malowana idealnie, nie wychodząc za linie konturu.
Problem numer dwa: gra aktorów.
Jest niedobra.
Wszystko zagrane jest bardzo prosto. A szkoda bo pod zamalowanymi kadrami, zebrano całkiem sporą grupę przekonujących nazwisk. Sam Boryna, nawet kiedy grał w prostych, kryminalnych historiach, z niekończącą się ilością odcinków, robił to w sposób bardziej przekonujący.
Powraca też pytanie czy obecność aktorów, których następnie „pomalowano/zamalowano” pozwala mówić na ten film „animacja”.
Problem numer trzy: nawet po jednokrotnym obejrzeniu filmu łatwo można dostrzec (zarówno gołym i jak to mawiał Tytus de Zoo, „okiem ubranym”) kilka scen, w których „raczej” użyto, obojętnie jak to nazwiemy, komputerów.
Jedyne „momenty” kiedy film ożywa to zmieniające się pory roku ale to w sumie może minuta filmu.
Teraz muzyka.
Większość wokaliz, zaśpiewów, zawieszonych dźwięków „siedzi”.
Pomaga poszczególnym scenom.
Pociąga nasz nastrój.
Niestety wiele motywów już gdzieś słyszeliśmy. I nie chodzi o podobieństwa w muzyce ludowej. Ta jest tam gdzie trzeba.
To raczej uwaga do pana kompozytora. A niepodpisany cytat z Philipa Glassa jest już po prostu oczywisty.
Uwaga przedostatnia – dotycząca ilości widzów, bo pierwszy raz byliśmy w tak poważnie wypełnionej sali. Niektórzy dziennikarze już zaczęli zestawiać frekwencyjnie ten film z filmem o pewnej granicy.
Pamiętajmy jednak, że frekwencja „Chłopów” to w dużym stopniu uczniowie.
Udało nam się nawet posłuchać trochę co mówią, jednak wszystkie trzy grupy były zdecydowanie na nie.
Czy warto/czego zabrakło?
Malarskiej, animowanej wolności?
Kreski?
Niedopowiedzenia?
Wychodzenia za linię?
PS:
Ale żeby nie było tak smutno zakończmy słowami piosenki, która właśnie opowiada o tym czego zabrakło:
„Przez ogród zamknięty
Między Wełnowcem a Siemianowicami
Dymem pola zasnute
Za ćmą
Pełny
Idę
Za ćmą
W dym
Idę”
Mozaikowa Scena Różnorodności w AAC-owym stylu
Tym razem nasz teatr Scena Różnorodności miał okazję ukazać się w AAC-owej odsłonie. Oddział nr 1 z entuzjazmem włączył się obchody miesiąca AAC podczas X Koncertu „AAC-owy Przyjaciel”, który odbył się w dniu 25.10.2023 roku w Auli Domu Nadziei Caritas Archidiecezji Lubelskiej. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Punkt Przedszkolny i Poradnię LOLEK przy Polskim Stowarzyszeniu na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Lublinie. W jubileuszowym koncercie zaprezentowały się 22 wystąpienia (piosenki, filmy i inne formy sceniczne), a aula koncertowa wypełniona była po brzegi.
Entuzjastów AAC było wielu wśród licznie przybyłej widowni!
Przedstawiona przez nas krótka forma teatralna pt. „Opowieść o orle. Inspiracja” przygotowana została i zaprezentowana w przekazie komunikacji AAC (komunikacja alternatywna i wspomagająca). Na widowisko sceniczne składały się: gra aktorska wraz z gestami, tekst opowieści w formule PCS (symbole komunikacji obrazkowej) oraz tekst odczytany za pomocą Mówika (syntezator mowy wraz z symbolami obrazkowymi). W tle rozbrzmiewała tematycznie skomponowana ścieżka dźwiękowa utworów wprowadzających w odpowiedni nastrój.
Nasi aktorzy nie zawiedli i pełni zaangażowania mieszającego się z nutką tremy wcielili się w swoje role.
Początkowa nieśmiałość przerodziła się w pewność dodając skrzydeł!
Licznie zgromadzona widownia z zaciekawieniem, zadumą i przyjaznymi emocjami przyjęła nasz spektakl, co było pozytywnym dopełnieniem całości wydarzenia. Otrzymaliśmy drobne upominki i – co najważniejsze – wiele przyjaznych gestów i słów akceptacji i podziwu. Nie zabrakło również jubileuszowego wspaniałego tortu!!
Jubileuszowy tort był doprawdy imponujący!
W przerwie koncertu można było nawiązać nowe relacje koleżeńskie, jak również zapoznać się ze sprzętem rehabilitacyjnym i narzędziami AAC.
To były doprawdy miłe wzruszenia oraz spory ładunek pozytywnych twórczych nastrojów!! Do zobaczenia ponownie na scenie!!
♫ Kameralnie czy symfonicznie ♫
Utwory z klimatem, czy wielkie monumentalne? Które wykonanie się bardziej podoba? Uczestnicy Oddziału Nr 2 ostatnio mieli możliwość wysłuchać i koncertu kameralnego i symfonicznego.
Zdania były podzielone, jednym podobały się utwory kameralne w wykonaniu kwintetu „Akord 5”, czyli flet, obój, klarnet, fagot i waltornia. Wykonywali m.in. utwory Mozarta, Straussa, Ravela…Koncert odbył się w ramach Niedzielnego Poranku Muzycznego pt. „Podróże po Europie”.
Milczenie owiec w przerwie koncertu
Drugim bardziej podobał się koncert symfoniczny w ramach „Klasycznie co piątek”. Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Lubelskiej prowadził Maestro Piotr Wijatkowski.
Wieczór rozpoczęliśmy od jednego z najbardziej rozpoznawalnych dzieł Cesara Franca – Symfonii d-moll. Każda z trzech części kompozycji – Lento, Allegro ma non troppo, Alegretto, Finale: Allegro non troppo – odnosiło się do początkowego, 4-taktowego motywu przedstawionego na początku utworu. Nam najbardziej podobała się część druga, czyli Allegro ma non troppo.
Finał wieczoru należał do utworu współczesnego włoskiego kompozytora Roberta Molinelliego – słynnego altowiolisty, aranżera i dyrygenta współpracującego m.in. z Andrea Boccellim. Po raz pierwszy w Polsce zabrzmiał jego koncert na saksofon i orkiestrę Four Pictures from New York napisany w 2001 roku. Mogliśmy zobaczyć i usłyszeć saksofon sopranowy, altowy i tenorowy. Wspomniane obrazy Nowego Jorku to przede wszystkim mistrzowskie partie Pawła Gusnara.
Obrazy.
Obrazy z dźwięku.
Alpakowa Pociecha
W dniu 25.10.2023 r. Uczestnicy Oddziału nr 2 przy ul. Nałkowskich 78 wybrali się na wycieczkę edukacyjną do Hodowli Alpak znajdującej się w malowniczej miejscowości Pociecha pod Lublinem.
Hodowla ma długoletnią historię a wszystko zaczęło się w 2011 roku od samic, które przyjechały z Chile.
Wycieczka rozpoczęła się od prelekcji wygłoszonej przez właściciela Hodowli Pana Janusza, który w bardzo interesujący sposób zapoznał Nas z historią swoich podopiecznych. Opowiedział o ich pochodzeniu, zwyczajach oraz specyfice samej hodowli. Zwiedziliśmy wszystkie dostępne zagrody, w których mogliśmy z bliska podziwiać dorosłe alpaki oraz ich małe dzieci. Niektórym z Nas udało się pogłaskać te przemiłe aczkolwiek płochliwe zwierzęta. Wyjątkiem była samica o imieniu Mia, którą mogliśmy przytulić. Dodatkową atrakcją dla Nas była możliwość nakarmienia alpak marchewkami, które specjalnie zostały przygotowane dla Naszej grupy przez Pana Janusza. Alpaki za poczęstunek odwdzięczyły Nam się pięknymi pozami do zdjęć. Dzięki temu na długo pozostaną w Naszej pamięci i mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś uda Nam się ponownie odwiedzić to urokliwe miejsce.
Alpakowa rodzina
Mozaika wśród Alpak
Alpakowi kawalerzy
Przytulanka Mia
Buszująca w trawie
Jesienią w Kozłówce
Na początku października Uczestnicy Oddziału nr 2 oraz Klubu Samopomocy „Przystań” odwiedzili Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Okazały zespół pałacowy tworzy 15 budynków w których obecnie mieści się m.in. wiele atrakcyjnych ekspozycji i wystaw. Zabudowania otoczone są rozległym parkiem krajobrazowym z zabytkowym drzewostanem i pięknym ogrodem w stylu francuskim.
Park krajobrazowy otaczający zabudowania pałacowe
Sercem Muzeum jest barokowa rezydencja, której wnętrza prezentują w znacznym stopniu autentyczne wyposażenie zachowane z czasów pierwszego ordynata kozłowieckiego tj. z XIX i początku XX w. a szczególne wrażenie wywołuje bogata kolekcja obrazów oraz zbiory rzemiosła artystycznego.
Zabytkowe wnętrza Pałacu z bogatym wystrojem i kolekcją obrazów
W jednym z budynków mogliśmy obejrzeć zabytkowe pojazdy konne, akcesoria jeździeckie, rowery i bicykle oraz kolekcję lamp powozowych.
Pojazdy konne i kolekcja latarni powozowych
Zwiedzając Kaplicę Pałacową wzorowaną na kaplicy królewskiej w Wersalu obejrzeliśmy ekspozycję związaną z księdzem Stefanem Wyszyńskim, późniejszym Prymasem Polski, który podczas II Wojny Światowej spędził ponad rok w Kozłówce.
Pokój Księdza Stefana Wyszyńskiego
Odwiedzając wystawę „Album Rodzinny” prezentującą zabytkowe fotografie, rekwizyty związane z wykonywaniem zdjęć oraz fotoplastykon z 8 stanowiskami poznaliśmy historię rodu Zamoyskich. Szczególną, edukacyjną rolę pełni w Kozłówce Galeria Sztuki ukazująca prace polskich artystów charakterystyczne dla okresu polskiego socrealizmu i oficjalnego nurtu sztuki PRL. Zgromadzone licznie obrazy, rzeźby, rysunki, plakaty oraz plenerowa ekspozycja pomników zdemontowanych z różnych stron kraju ukazują trudną prawdę jak ze sztuki uczyniono narzędzie propagandy komunistycznej.
Socrealistyczne eksponaty w Galerii Sztuki
Wycieczkę po urokliwej Kozłówce umiliły nam swoim towarzystwem wszechobecne i piękne królewskie ptaki – pawie.
Królewskie ptaki – pawie
Serdecznie dziękujemy Dyrektorowi oraz Pracownikom Muzeum Zamoyskich w Kozłówce za okazaną życzliwość i wyjątkową gościnność.
Festiwal Nauki
19.09.2023r w ramach XIX Lubelskiego Festiwalu Nauki grupa uczestników z Oddziału nr 1 Środowiskowego Domu Samopomocy „Mozaika” uczestniczyła w warsztatach terapeutycznych.
Podczas zajęć uczestnicy przygotowywali „masła ziołowe”. Powstawały one na bazie zwykłego masła z domieszką indywidualnie skomponowanych mieszanek ziołowych. Warsztaty odbyły się na terenie Uniwersytetu Przyrodniczego przy ul. Doświadczalnej 50 A.
Chętnie wszyscy pracują
Dla każdego pęczek ziół na wynos
Dobieramy zioła
Męskie ręce zawsze się przydadzą
Pomoc fachowca zawsze potrzebna
Praca w skupieniu
Radość z wykonanej pracy
Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego 2023
Uczestnicy Oddziału numer 2 oraz Klubów Samopomocy wzięli udział w „Lubelskim Forum Psychiatrii Środowiskowej. Psychiatria oparta na wartościach”