Jeden Dzień Ziemi trochę coś zmieni

Liczne postaci z niebieskimi workami idące po chodniku

Ruszamy...,to znaczy sprzątamy

21 kwietnia, czyli dzień przed Dniem Ziemi (który powinien właściwie być obchodzony przez cały rok kalendarzowy) zmobilizowani i zmotywowani Uczestnicy Oddziału nr 2 stanęli do „świątecznych” zmagań.

I jak to na terenach przyrzecznych zawsze bywa, udało nam się odkryć (czytaj: zebrać) całkiem dużą ilość artefaktów powszechnie zwanych śmieciami.

Dziękujemy wszystkim Uczestnikom z naszego ośrodka przy ulicy Nałkowskich, którzy aktywnie spędzili ten czas i zachęcamy wszystkich do codziennego świętowania.

Wypełnione niebieskie worki leżące przy czerwonej bramie

Niebieskie, zielone i czarne obiekty wypełnione efektami naszej pracy

Łąki kwietne zawsze możesz mieć

Papierowe opakowanie po nasionach umieszczone w świeżo skopanej ziemi

Ciekawe co z tego wyrośnie?

W ramach działań plenerowych i zdecydowanego mówienia porze roku na literę Z by nie przesadzała już z tymi niskimi temperaturami i udostępniła przestrzeń klimatyczną porze roku na literę W, Uczestnicy Oddziału nr 2 zaopatrzeni w metalowe łopatki i inne urządzenia spulchniające pochylali się nad ziemią. Wspólnymi siłami kopali-śmy, drapali-śmy i siali-śmy.

Teraz rośniemy, to znaczy czekamy.

Cienie sylwetek trzech postaci na trawie i dłonie spulchniające ziemię

Drapiemy, kopiemy, spulchniamy, siejemy...

Woda źródłem życia

Oddział nr 2 Środowiskowego Domu Samopomocy „Mozaika” odwiedził edukator z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Pani Agnieszka Janczewska.

Podwójna fotografia lejka metalowej konewki z wylewającej się z niej wodą

Poruszała wiele zagadnień związanych z WODĄ… woda jako źródło życia na świecie, woda na powierzchni ziemi, jak każdy z nas może przyczynić się do oszczędzania wody, co to jest łąka kwietna i jak ją samodzielnie założyć, co oznacza hasło betonoza?

Mamy nadzieję, że będzie jeszcze wiele takich spotkań i dowiemy się jeszcze o wiele więcej.

Podwójna fotografia piaszczystego koryta rzeki z widocznym daleko w tle miastem

Malarstwo dźwiękowe

Kolejny raz koncert w Filharmonii Lubelskiej w ramach Niedzielnego Poranku Muzycznego po prostu nas zachwycił! Cóż to były za wrażenia!

Tym razem Lubelska Orkiestra Symfoniczna pod batutą Piotra Wijatkowskiego przedstawiłam nam impresjonizm w muzyce. „Clair de Lune” Clauda Debussego wszyscy znają i lubią słuchać, ale to „Noc na Łysej Górze” Modesta Musorgskiego porwała naszych melomanów.

Troje muzyków w czarnych ubraniach trzymających instrumenty i ukazanych od lewej strony

Wiolonczelistka, harfistka, wiolonczelista, Musorgski i Debussy na Łysej Górze

„Noc na Łysej Górze” to znakomicie napisana, skrząca się wszystkimi barwami orkiestry fantazja symfoniczna, w kolejnych swych sekwencjach wyraziście odmalowująca następującą treść: „Podziemny zgiełk nadnaturalnych głosów. Zjawiają się podziemne duchy, a potem sam Lucyfer. Gloryfikacja Czarnoboga i czarna msza. Sabat czarownic. W kulminacyjnym punkcie sabatu dochodzą z dala dźwięki dzwonów wiejskiego kościółka, które rozpraszają duchy ciemności. Świt”.

Z ciekawostek… Partytura „Nocy na Łysej Górze” nosi datę 1886, tymczasem Musorgski zmarł 5 lat wcześniej. Kompozytorem, który utwór ukończył, był jego serdeczny przyjaciel, Mikołaj Rimski-Korsakow. Słowo „ukończył” jest jednak mylące, sugerowałoby bowiem, że miał uprzednio w rękach jakiś „początek”, tudzież „środek”, tymczasem jedyne, czym dysponował, to pochodzące z różnych utworów fragmenty krążące wokół diabelsko-sabatowej tematyki. Więc kto jest kompozytorem?

Ale efekt końcowy, niezależnie od tego kto był faktycznie twórcą, jest zniewalający. Nie dziwi więc fakt, że jest to najczęściej wykonywany utwór symfoniczny.

Mozaika w Zalewie

Liczne korony drzew bez liści widziane od dołu

Wpatrzeni w niebo podczas spacerowego postoju

Nieśmiało zabiegając o wiosenną i fizyczną kondycję Uczestnicy Oddziału nr 2 przemierzali dziś tereny leśno-przybrzeżne nad Zalewem Zemborzyckim. Było konkretnie: przestrzennie, radośnie i wyczerpująco.

Do następnego spaceru.

Kilkanaście osób idących asfaltową drogą w słoneczny dzień

My... w drodze

Trzy postaci siedzące na ławce na tle zbiornika wodnego

Trzech Panów na ławce nie licząc Zalewu

 

 

Śniadanie wielkanocne

Śniadanie wielkanocne to wielkie wydarzenie w Oddziale nr 3. Przy świątecznym stole zasiadają wszyscy uczestnicy. To czas, kiedy wszyscy gromadzimy się przy jednym stole. Oczywiście podczas wielkanocnego śniadania główną rolę odgrywały jajka symbol odradzającego się życia, miłości i płodności.

Kobiety siedzące na zielonych krzesłach przy stole zastawionym jedzeniem

Śniadanie wielkanocne w Oddziale nr 3

Tymczasem w „Galerii”

Ażurowa pisanka trzymana pomiędzy palcami na tle nieba

Pomiędzy arteterapią a rozmową, niektóre Uczestniczki Klubu znajdują czas na to, żeby oddzielać skorupki od skorupek 😉

Przeglądamy / Przyglądamy

Liczne stroiki wielkanocne stojące na stole nakrytym białym obrusem

Zające, bazie, koszyki, palmy, pisanki, pisanki, pisanki, pisanki...

Reprezentacja Uczestników Oddziału nr 2 w późnych godzinach porannych udała się do Centrum Rozwoju i Integracji Społecznej przy ulicy Głowackiego na uroczyste rozstrzygnięcie i otwarcie II edycji Wielkanocnej Międzypokoleniowego Przeglądu Twórczości Osób Niepełnosprawnych.

Stroikom, baziom, zającom, pisankom i ciastom nie było końca.

Stroik wielkanocny, ciasto na talerzu i okolicznościowy dyplom leżące na białym obrusie

Dyplom Naszego Uczestnika

Dogoterapia

Kobieta siedząca w fotelu trzyma drewnianą łyżkę oblizywaną przez szarego psa

Pani Teresa karmi Blu drewnianą łyżką na swoją kolej czeka siedząca obok Pani Jasia

W Oddziale nr 3 Środowiskowego Domu Samopomocy „Mozaika” w czwartek 30 marca odbyła się dogoterapia prowadzona przez Panią Agatę Frankowską. Podopieczni bardzo lubią wizyty psiej terapeutki Blu. Kontakt z wesołą i mądrą Blu wpływa na nich bardzo pozytywnie wzbudza uśmiech, mobilizuje do wysiłku. Okazywana podopiecznym przez Blu radość ze spotkania, głaskanie krótkie spacery aktywizują i poprawiają nastrój naszych podopiecznych.

Dwie strasze kobiety siedzące na fotelach i patrzące na szarego psa stojącego przed nimi

Dwie Danusie, jedna karmi druga z uśmiechem kibicuje. 

 

Skip to content