Informacje... wakacje

Żółty kwiat z cienkimi płatkami na tle dużych zielonych liści

Informujemy, że w dniach pomiędzy 29 lipca a 18 sierpnia ośrodki wchodzące w skład Środowiskowego Domu Samopomocy „Mozaika” będą zamknięte dla Uczestników.

Wszystkim Wam życzymy Dobrego Czasu, wyrównanego (lub przyspieszonego z powodu widoków) oddechu oraz ulubionych miejsc w górach, kotlinach, nizinach, pojezierzach, nad morzem oraz przestrzennych snów.

 

 

Zielono Nam… i żółto

Żółty liść trzymany w palcach na tle niebieskiego nieba i chmur

Uczestnicy Oddziału numer 2 wiedzeni chęcią znalezienia cienia tym razem zawitali w boczne ścieżki swoich spacerowych tras. I jak się okazało był to bardzo dobry wybór.

Po pierwsze cień i to w nadmiarze. 

Na pierwszym planie wysokie suche trawy przez które widać postać idącą w białym kapeluszu i pola zielonych traw

Po drugie brakowało za szybko jeżdżących rowerzystów więc mogliśmy poruszać się całą szerokością drogi

Po trzecie nasz nieśmiały spacer szybko przeobraził się w zielone łowy do pracowni florystyczno-ogrodniczej.

Kilka osób idących jedna za drugą ścieżką biegnącą przez teren porośnięty wysokimi trawami

 

Dogoterapia

Dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Osób Potrzebujących Wsparcia ,,IUVO” w Oddziale numer 3 we wtorki i piątki odbywają się zajęcia dogoterapeutyczne. Pierwsze spotkania z psimi terapeutami odbyły się 19 i 23 lipca.

Grupa starszych osób siedząca w fotelach a na środku widoczne trzy psy siedzące na parkiecie

Na zdjęciu psi terapeuci: Megi suczka rasy Border collie, Rin owczarek staroniemiecki i Dino mieszaniec. 

Starsza kobieta siedząca w dużym fotelu i trzymająca na kolanach dużego psa a obok jeszcze dwa psy siedzące na podłodze

Pani Danusia mimo szczerych chęci nie zdołała wziąć wszystkich na kolana.

Czarny pies w momencie wyskoku na tle kobiety w czarnej sukience a dookoła starsze osoby siedzące w zielonych fotelach

Nasza terapeutka Pani Kinga rzuciła smaczka. Sami widzicie jakich rozmiarów jest Rin.

Nawigoterapia w „Mozaice”

W czerwcu i lipcu uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy „Mozaika” korzystają z cyklicznie organizowanych zajęć z nawigoterapii nad Zalewem Zemborzyckim. Są to zajęcia praktyczne pozwalające na wykorzystanie i doskonalenie umiejętności zdobytych w czasie spotkań teoretycznych, które są organizowanie w okresie zimowym w placówce.
W nawigoterapii biorą aktywny udział nie tylko uczestnicy ale także ich rodzice opiekunowie i terapeuci. W ramach propagowania żeglarstwa wśród osób z niepełnosprawnością, oraz nawiązywania nowej i rozwijania istniejącej współpracy, z zajęć korzystają uczestnicy
z zaprzyjaźnionych ośrodków : ŚDS Misericordia z Lublina, ŚDS z Końskowoli, ŚDS z Puław. Podczas rejsów wszyscy bawią się doskonale choć na pokładzie jest wiele do zrobienia.

Grupa dorosłych osób siedząca na dużej łódce z żaglami płynącej po zalewie

Załoga w komplecie

Grupa sześciu osób na dużej łodzi z niebieskim pokładem płynącej po zbiorniku wodnym otoczonym linią drzew

Załoga gotowa na rozkaz

Grupa ośmiu dorosłych osób stojąca na betonowym molo z zacumowanymi łodziami

Wiadomości nigdy dość

Grupa dziewięciu dorosłych osób stojących na betonowym molo z zacumowaną niebieską łodzią

Szkolenie przed rejsem

Grupa dorosłych osób na płynącej łodzi z żaglami - na pierwszym planie dwóch mężczyzn w czarnych czapkach

Teoria w praktyce – ŚDS Puławy

Uśmiechnięta kobieta siedząca na wózku inwalidzkim umieszczonym na pokładzie płynącej łodzi

Niestraszny nam deszcz

Kobieta i mężczyzna siedzący pod żaglem na niebieskim pokładzie płynącej łodzi

Relaks

Grupa dorosłych osób w nakryciach głowy siedząca na niebieskim pokładzie łodzi z żaglami

Goście z ŚDS Końskowola

Spotkanie z Figo

Uczestnicy Oddziału numer 3 dzięki uprzejmości Pani Marty Wróbel mieli okazję poznać Figo.

Figo to piękna papuga amazonka niebieskoczelna, która w naturalnych warunkach zasiedla wschodnią Brazylię. Amazonki niebieskoczelne żyją w parach lub stadach liczących do kilkudziesięciu osobników.

Uczestnicy mieli okazję wysłuchać ciekawostek dotyczących tych wspaniałych papug, Figo powiedział nawet dzień dobry.

Kobieta z ciemnymi włosami i w bluzce na ramiączkach trzymająca w prawej dłoni patyk na którym siedzi duża zielonożółta papuga

Na zdjęciu Pani Marta, która bardzo ciekawie opowiadała o Figo

Starsza kobieta z zielonożółtą papugą na lewym ramieniu stojąca w pomieszczeniu i ubrana w jasną bluzkę

Danusia jako pierwsza chciała zrobić sobie zdjęcie z Figo

Starsza kobieta z zielonożółtą papugą na lewym ramieniu stojąca na tle telewizora i ubrana w białą bluzkę

Na zdjęciu Pani Jadzia z Figo
skansen jak sen
Ozdobna gęś z głową zanurzoną w srebrnym wiaderku
...jem teraz...
Czyli Uczestnicy Oddziału nr 2. Z ulicy Nałkowskich 78 na aleję Warszawską 96.
Tym razem odkryliśmy, że Muzeum Wsi Lubelskiej to maszyna do zatrzymywania czasu.
Kilkugodzinnego spowolnienia, spokojnego oddychania w zacienionych alejkach, zaglądania do obejść, chałup i  drewnianych sklepów.
Tym razem przywitała nas duża ilość ośmielonych zwierząt, która w wielu przypadkach zachowywały się jak dobry gospodarz.
No może tylko trochę głodny i hałaśliwy.
Bardzo serdecznie polecamy Muzeum Wsi Lubelskiej w każdej postaci (chodzonej lub przesiadywanej) i w każdej długości (kilometry, metry, kroki).
I rzeczywiście.
Nie ma tu czasu, dymu z papierosów i Don Kichota.
Jest za to wiatrak, wóz strażacki z rejestracją LUG 148C, ozdobna gęś z głową zanurzoną w wiaderku, świnka z czerwonymi ustami na sklepowej wystawie, męzka reklama i kaczki idące gęsiego.
I jeszcze pole…. camy.
Pole z rosnącym zbożem i drewnianym wiatrakiem w tle otoczonym liściastymi drzewami
"niebieski młynek miele czarną chmurę"
Drewniana figurka świnki pomalowana na różowy kolor
Masz takie usta czerwone, zielone jak letni wiatr, zaczarowanych wiatraków i zaczarowanych malw
Stara czarno-biała malowana reklama z sylwetką mężczyzny w garniturze i czarnym kapeluszu
Męzki punkt widzenia
Zbliżenie licznych końcówek uciętej słomy wypełniającej całe zdjęcie
ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma-sło ma

Latem w Ogrodzie Botanicznym

W lipcowe popołudnie Uczestnicy Klubów Samopomocy z wielką przyjemnością kolejny raz wybrali się do Ogrodu Botanicznego UMCS, który za każdym razem prezentuje się w nieco innej ale zawsze pięknej odsłonie. Spacerując alejkami pośród okazałych drzew, krzewów i pachnących rabatek odpoczywaliśmy wśród zieleni i podziwialiśmy bogactwo gatunków roślin.

Duża ilość rosnących różnorakich roślin z białymi tabliczkami opisowymiAlejka z dużych płaskich kawałków skalnych biegnąca pomiędzy rosnącymi paprociami

Zielone zakamarki Ogrodu Botanicznego

Tym razem szczególną uwagę przyciągały wspaniale prezentujące się dorodne róże oraz bardzo liczne odmiany dostojnych, różnorodnie ubarwionych liliowców.

Różnokolorowe odmiany róż kwitnące na zielonej przestrzeni poprzedzielanej alejkami spacerowymiRóżne odmiany liliowców kwitnące na tle wysokich drzew

Rabatki z różami i liliowcami

Przyjemnego relaksu i ochłody dostarczyła nam bliskość uroczych stawów otoczonych kwiatami i dorodną zielenią. Czas spędzony w Ogrodzie Botanicznym był jak zawsze bardzo przyjemnym, pełnym wrażeń wypoczynkiem. 

Rabata kolorowych liliowców z widocznym na drugim planie stawem i wysokimi zielonymi drzewami

Urokliwe stawy w pięknym otoczeniu zieleni i kwiatów

 

Zdecydowane Powitanie Lata

Forma drzewa wykonana z elastycznego drutu i zielonych kulek styropianu umieszczona na plastrze drewna

...wyginamy...

Parzystego dnia czerwca (czytaj: 28) w dodatnich (czytaj: gorących) okolicznościach przyrody, w okolicach budynku Naszego Oddziału numer 2 (czytaj: Nałkowskich 78) uczestnicy wraz z zaproszonymi licznymi gośćmi (czytaj: Oddziałem Dziennym i Oddziałem Rehabilitacyjnym III Szpitala Neuropsychiatrycznego oraz Oddziałem Dziennym Psychiatrycznym Rehabilitacyjnym ExCORDIS) aktywnie i rekreacyjnie otworzyli sezon letni.

Pośród drzew, kotów, filcowych etui, muzyki tanecznej oraz misternych cukrowych konstrukcji każdy z osobna lub grupowo mógł niespiesznie spędzić czas w preferowanej przez siebie formie.

A dla fanów gastronomicznych dźwięków muzyka z grilla i bigos z mikrofonu.

Dziękujemy wszystkim za aktywną obecność.

Wyroby rękodzielnicze z kolorowego filcu w formie etui i małych torebek leżące na blacie stołu nakrytego ceratą

...wycinamy i szyjemy...

Płaskie formy ze sklejki w ksztłcie kocich głów z detalami namalowanymi czarną farbą i leżące na bordowym blacie plastikowego stołu

...malujemy...

Duża ilość różnych ciastek i drożdżówek w szklanych i porcelanowych miskach stojących na drewnianym stole nakrytym ceratą

...malujemy...

Ile jest Kota w kocie?

kadr z filmu Garfield z wizerunkiem kota

Kot G... arfield

Czyli Uczestnicy Oddziału numer 2 na tropie rodzinnych korzeni Kota G. w formie seansu kinowego.

Wszyscy mniej więcej wiemy kim jest Garfield.

Wszyscy mniej więcej wiemy czego mu się nie chce.

Kot G. tak jak niektórzy z nas nie lubi poniedziałku ale za to lubi lazanie.

Wszyscy więc mniej więcej wiedzieliśmy też czego się spodziewać.

I tak było.

Tak jak MIAUo być.

Kto tak naprawdę gra pierwsze skrzypce?

Na pierwszym planie widoczne głowy widowni i fotele natomiast dalej widać orkiestrę z dyrygentem a tło wypełniają duże organy zajmujące całą ścianę filharmonii

W ramach „muzycznego lubelskiego Euro” uczestnicy Oddziału numer 2 wzięli udział w dwumeczu, który odbył się na terenie Filharmonii Lubelskiej.

W pierwszym z nich w roli piłki wystąpił akordeon. Podczas meczu przywołano sylwetki kilku mistrzowskich zawodników: Piazzoli, Dowlasza, Zbocha i Naklickiego.

Natomiast w drugim, finałowym meczu sezonu, który odbył się kilka dni później, rolę piłki pełniły skrzypce. Tym razem na muzycznym podium stanęli Lalo, Gershwin i Ravel a mecz w pewnym momencie przybrał nawet formę bolera.

Nasze dwumeczowe muzyczne Euro było wyjątkowe  jeszcze pod jednym względem – mogliśmy oglądać je nawet z zamkniętymi oczami.

 

Skip to content