Może morze może… wspomnienia

Turnus rehabilitacyjny w Ustce już niestety zakończony, a MY, Uczestnicy Oddziału nr 2, jeszcze raz, na parę chwil, wróciliśmy nad nasze Bałtyckie Morze.

Wśród rybackich sieci, ryb, muszelek, Uczestnicy którzy brali udział w turnusie rehabilitacyjnym w Ustce, opowiadali swoje wrażenia z wyjazdu, ciekawostki o Ustce, Słupsku, Rowach.

 

Jeszcze raz, na momencik, powróciliśmy na plażę, do lasu, na promenadę.

Wyjazd zaowocował nie tylko czarem zdjęć, ale również nastrojową poezją. Poniżej jeden z wierszy Uczestniczki biorącej udział w wyjeździe, napisany po wieczornym spacerze po plaży.

 

Gdzie cisza i pustka tam leży Ustka

Słychać tylko ptaków śpiewanie, szum morza i wiatru granie.

Fale jedna za drugą, jedna przed drugą

Podpływają pod brzeg, aby zaraz ponownie wrócić do swoich miejsc.

Szerokie, spacerowe alejki prowadzą nad morze i w głąb lasu,

Lasu o różnych odcieniach zieleni,

Gdzie promienie słońca dotykają wierzchołków drzew,

Które zapewniają przyjazny cień.

Morze ciągle zaprasza do przyjścia na plażę

 i spacer wzdłuż linii brzegowej,

Bez końca, piaszczystej, pełnej śladów ludzkich stóp.

Człowiek podobnie jak morze nigdy nie jest sam

Czy stoi smutny w miejscu lub burzy się i płacze ze złości

Zawsze jest ktoś kto widzi jego zmagania ze sobą, ludźmi i światem,

Kto widzi głębiej, dalej, kto jest dla nas prawdziwym bratem.

Skip to content