Na zaproszenia Duszpasterza Osób Chorych i Niepełnosprawnych Ks. Bogusława Suszyło, 10 lutego społeczność Środowiskowego Domu Samopomocy „Mozaika” uczestniczyła w Archidiecezjalnych obchodach Światowego Dnia Chorego.
Plakat informacyjny o XXXI Światowym Dniu Chorego
Spotkanie ze sztuką ludową na Zamku Lubelskim
Kolejny raz Uczestnicy Klubów Samopomocy wybrali się do Muzeum Narodowego w Lublinie aby tym razem zwiedzić wystawę stałą „Sztuka Ludowa Regionu Lubelskiego”. Rozległe położenie między Wisłą a Bugiem oraz zamieszkiwanie różnorodnych grup etnicznych z własną kulturą i religią przyczyniły się do ogromnego zróżnicowania i bogactwa kultury oraz sztuki ludowej Lubelszczyzny. Peryferyjne położenie regionu sprawiło, że tradycyjne formy kultury oraz twórczości typowej dla małych miast i wsi utrzymały się aż do czasu II Wojny Światowej. Wystawa ukazywała tradycje związane z garncarstwem, które rozwijało się szczególnie dynamicznie na przełomie XIX i XX w., gdy w ponad 100 ośrodkach regionu wytwarzano różnorodne naczynia gliniane służące m.in. do gotowania, przechowywania, spożywania posiłków ale także zabawki i niewielkie rzeźby a rodzaje wyrobów, ich kształty i motywy zdobienia były charakterystyczne dla poszczególnych ośrodków.
Gliniane wyroby użytkowe o różnym przeznaczeniu, formie i zdobieniach
Ważną tradycją Lubelszczyzny było tkactwo, z wielością splotów, kolorów i wzorów a prezentowane eksponaty ukazywały tkaniny typowe dla poszczególnych części regionu oraz narzędzia do ich wytwarzania.
Tradycyjne regionalne tkaniny i zabytkowe narzędzia do ich wytwarzania
Rozwój tkactwa oraz wpływ odmiennych etnograficznie obszarów powodowały różnicowanie się stroju ludowego i wyodrębnienie jego kilkunastu odmian. Na wystawie można było podziwiać liczne stroje z wielością barw oraz różnorodnością tkanin i krojów.
Codziennemu życiu towarzyszyło ludowe muzykowanie z wykorzystaniem tradycyjnych i nierzadko unikatowych instrumentów tj.: okaryny, ligawki, fujarki, cymbały, bębenki obręczowe, skrzypce, harmonia, lira korbowa.
Stroje ludowe w różnych kolorach i krojach
Codziennemu życiu towarzyszyło ludowe muzykowanie z wykorzystaniem tradycyjnych i nierzadko unikatowych instrumentów tj.: okaryny, ligawki, fujarki, cymbały, bębenki obręczowe, skrzypce, harmonia, lira korbowa.
Drewniane muzyczne instrumenty ludowe
Podczas zwiedzania historyczne wiadomości i ciekawostki przekazywał nam jak zawsze bardzo interesująco dr hab. Piotr Plisiecki.
Kolejny rok z seansem filmowym
Nowy rok rozpoczęliśmy z przytupem. Uczestnicy Oddziału nr 2 wybrali się do kina na najbardziej oczekiwany film ostatniego dziesięciolecia: „ Avatar – Istota Wody”.
Kontynuacja Avatara z 2009 roku, to przede wszystkim, wizualne widowisko, które zapiera dech w piersiach. Każdy szczegół dopracowany jest do końca, dosłownie na wszystko poświęcono uwagę, nawet na najmniejsze rybki, czy kwiatuszki pod wodą. Zdjęcia były kręcone w Nowej Zelandii wokolicach Rowu Mariańskiego.Chcąc kręcić sceny pod wodą, reżyser filmu James Cameron, zbudował na planie zdjęciowym zbiornik o głębokości 9 metrów i mieszczący w sobie około 90 tys. galonów (340687 litrów) wody. Zbudował również kamerę 3D, stworzoną specjalnie na potrzeby tego filmu.
Kadr z filmu
Z ekranu aż wylewa się miłość reżysera do wody i oceanu – bezkresu tajemnic, nieokiełznanego żywiołu oraz źródła życia. Dryfując na rozległych wodach Pandory, twórca przemyca w podwodnych kadrach nawiązania do „Moby Dicka„, familijnego „Uwolnić orkę” czy katastroficznego „Titanica„, przepisując fragmenty innych filmów na nowo. Cameron ma słabość do oceanicznych głębin, a ukazywanie piękna podwodnego świata i potęgi żywiołu wody opanował do perfekcji. Nie dziwi więc, że sequel „Avatara”, skupiony wokół plemienia żyjącego w trwałej symbiozie z morzem, jest wizualnym arcydziełem.
Fikcyjna kraina nie tylko odzwierciedla afirmację naszej niesamowitej ziemskiej fauny i flory, ale również cywilizacyjny lęk przed destrukcją planety. Dlatego dbajmy o naszą planetę, póki jest co podziwiać.
Plakat reklamowy filmu
KOLĘDA, KOLĘDA, KOLĘDA
Uczestnicy Oddziału nr 1 i 2, kolejny raz odwiedzili lubelską filharmonię. Tym razem Niedzielny Poranek Muzyczny odbył się pod hasłem „Kolęda z Babcią i Dziadkiem”.
Kolędy i pastorałki, takie jak „Cicha noc”, „Lulajże Jezuniu”, czy „Przybieżeli do Betlejem”, w wykonaniu Chóru La Musica przy Szkole podstawowej Nr 16 im. Fryderyka Chopina w Lublinie, skradły nasze serca. Rytmiczna pastorałka z Dominikany skłoniła nas nawet do lekkiego przytupywania nogą…
Chórzyści i chórzystki La Musica oko w oko ze swoją chórmistrzynią
Niedzielny Poranek Muzyczny zakończył się wspólnym wykonaniem Chóru i Melomanów kolędy „Bóg się rodzi”.
Z wizytąw „Tajemniczym Ogrodzie”
Uczestnicy Oddziału nr 2 oraz Klubów Samopomocy ponownie odwiedzili Lumina Park w Ogrodzie Botanicznym UMCS, który powrócił do Lublina z nową świetlną opowieścią i tym razem podczas multimedialnego spaceru mogliśmy odkrywać sekrety „Tajemniczego Ogrodu”. Miliony świateł tworzących piękne instalacje oraz odpowiednio dobrane efekty dźwiękowe wprowadzały wyjątkową atmosferę i sprawiły, że zwykle zielone otoczenie zmieniło się po zmroku w czarującą i tajemniczą przestrzeń, jakże odmienną od tej, którą znamy ze zwiedzania Ogrodu Botanicznego w innych porach roku. Spacer dostarczył nam ponownie wiele radości i bogactwa wrażeń. Serdecznie dziękujemy organizatorom Parku Iluminacji w Ogrodzie Botanicznym UMCS za gościnność i możliwość nieodpłatnego podziwiania.
Święta, Święta, Święta
W Oddziale nr 3 6 grudnia rozpoczęliśmy od wizyty psiego Świętego Mikołaja. Ta piękna tradycja wiąże się przecież z przyjemnością, na którą czekają wszyscy niezależnie od wieku.
23 grudnia odbyła się Wigilia przebiegała w atmosferze rodzinnego ciepła, wzajemnej życzliwości i pojednania. Spotkanie Wigilijne jest tradycją naszego ŚDS wszyscy powinni się cieszyć oraz przeżywać takie okazje jak Wigilia i wizyta Świętego Mikołaja!
Na zdjęciu Pan Kazimierz w towarzystwie Świętych Mikołajów
Wigilia przy świątecznym stole
Wycieczka do tajemniczego świata starożytnego Egiptu
Uczestnicy Klubów Samopomocy oraz Oddziału nr 2 kolejny raz odwiedzili Muzeum Narodowe w Lublinie aby tym razem obejrzeć wystawę czasową „Magia starożytnego Egiptu”. Ekspozycja przybliżała pełną tajemnic cywilizację egipską w której ogromną rolę odgrywała wiara w bogów, życie pozagrobowe oraz kult władcy – faraona czczonego jako wcielenie boga.
Figurka przedstawiająca faraona jako Ozyrysa - najważniejszego spośród bogów, władcę zaświatów
W gablotach można było obejrzeć cenne artefakty m.in. rzeźby ukazujące liczne bóstwa oraz przedmioty użytkowe tj. lampki oliwne, naczynia związane z przygotowywaniem posiłków czy pielęgnowaniem urody.
Przedmioty użytkowe
Ważną część ekspozycji stanowiły amulety, które według wierzeń noszone na szyi chroniły przed niebezpieczeństwami dnia codziennego a wkładane do mumii w okolicę serca miały chronić zmarłego podczas podróży do raju. Najbardziej rozpowszechnionym talizmanem był skarabeusz jako symbol odrodzenia i nowego życia w zaświatach.
Amulet „skarabeusz uskrzydlony” doczepiany do mumii
Szczególne wrażenie u zwiedzających wywoływały mumie. Mumifikowania ludzi dokonywano w celu zapewnienia schronienia dla duszy zmarłego pozostawiając w ciele jedynie serce uznawane za siedzibę duszy. Zwierzęta były mumifikowane jako dary grobowe i ofiarowywane bóstwom, które zwierzęta te symbolizowały a szczególnym kultem otaczano koty uważane za zwierzęta święte. Wyjątkowym eksponatem był też pięknie zdobiony, rzeźbiony, wielobarwny sarkofag w kształcie ludzkiego ciała będący trumną dla mumii.
Mumia 8-letniego chłopca sprzed 2 tys. lat
Mumia kota
Pięknie zdobiony sarkofag kobiety
Bardzo ciekawie prezentowały się małe figurki (uszebti), które chowane do grobowca uznawane były za służących wykonujących różnorodne czynności zamiast zmarłego zastępując go w najtrudniejszych pracach by ten mógł odpoczywać.
Figurki „uszebti” chowane do grobowców
Obejrzana wystawa była niezwykłą, pobudzającą wyobraźnię i zmysły podróżą w czasie. Przemierzaniu wąskich korytarzy pokrytych rysunkami ściennymi o tematyce religijnej, scenkami z życia codziennego oraz współczesnymi skarabeuszami towarzyszyło słuchanie szumu Nilu i odczytywanej Księgi Umarłych będącej zbiorem zaklęć, które składane w grobowca miały ułatwić zmarłemu przejście drogi do raju i zapewnić mu tam beztroskie życie. Wszystko to tworzyło niezwykłą atmosferę tajemniczości i magii.
Współczesne rysunki i skarabeusze urozmaicające ekspozycję
Andrzejkowe popołudnie na Lubelskiej Trasie Podziemnej
W ostatnie listopadowe popołudnie Uczestnicy Klubów Samopomocy zwiedzili wspaniałą choć wciąż mało znaną atrakcję Lublina, która biegnie pod Rynkiem i kamienicami Starego Miasta. Trasa liczy ok. 300 m i powstała w wyniku połączenia staromiejskich piwnic z początku XVI w. czyli stulecia największej świetności miasta gdy odbywały się liczne jarmarki a piwnice pełniły funkcję składów kupieckich.
Makiety przedstawiające fazy rozwoju Lublina
Udostępnione do zwiedzania korytarze i sale mieszczą się na 3 podziemnych kondygnacjach ale trasa to nie puste piwnice lecz przestrzeń ożywiona przez ekspozycje i makiety będące tłem do opowieści o historii miasta, jego rozwoju, osadnictwie oraz przełomowym wydarzeniu jakim był Wielki Pożar Lublina w czerwcu 1719 r.
Korytarze i zakamarki Podziemnej Trasy
To tragiczne zdarzenie zostało bardzo ciekawie przedstawione poprzez multimedialną wizualizację, która pozwala wyobrazić sobie tętniący życiem wielokulturowy Lublin w XVIII w. a jej kulminację stanowi gigantyczny pożar powstały wskutek uderzenia pioruna. Dzięki prezentacji poznajemy historię cudownego ocalenia miasta od całkowitej zagłady, które dokonało się za sprawą relikwii Drzewa Krzyża Świętego niesionych w procesji uliczkami płonącego miasta przez Ojców Dominikanów.
Multimedialna wizualizacja Wielkiego Pożaru Lublina w 1719 roku
Spacer w wyjątkowej scenerii był niejako wędrówką w czasie pozwalającą odkryć niezwykłą przeszłość Lublina.