Własny Mi
27 lat temu, kiedy Maciej Maleńczuk nazywał się Homo Twist, pojawiła się taka piosenka „Miasto Kraków”, zaczynająca od słów „Tori messai tori messa narraivo szaineowa szainessa tuwario…”. Można powiedzieć, że piękna prosta wokaliza, która do dziś daje radę, była impresją autora dotyczącą miasta na literę K.
27 lat później chodzimy po mieście na L. razem z Uczestnikami Oddziału nr 2 oraz Klubu Samopomocy „Galeria” i robimy to samo tylko własnymi słowami.
Własnymi krokami.
Własnymi spojrzeniami.
Własna pamięcią.
Własnymi odczuciami.
Własnymi drogami
Każdy z nas buduje swoją mapę miasta z elementów indywidualnych skojarzeń i opartą o schemat własnej pamięci.
Mapę indywidualną.
Tym razem z czterema przystankami:
jeden
Kaplica świętej Trójcy
Jesteśmy przytuleni kolorami, ich ciepłem i spokojem. Dużo słów od Uczestników. Dobra przestrzeń.
Wnętrze Kaplicy Świętej Trójcy w Lublinie - sklepienie i malowidła ścienne.
dwa
Artur Popek – „Skryci Paliwożercy”
W Galerii „Gardzienice” (główna sala wystawowa) ze względu na specyficzne oświetlenie punktowe, czujemy się trochę jak wewnątrz albumu z pracami – tym razem tylko My i Zwierzęta z obrazów. Jest pozytywnie.
Zdjęcie pracy "Kto będzie następny" autorstwa Artura Popka - Galeria Gardzienice w Lublinie
trzy
Marek Janicki – „Pacyfikacja Kopalni Wujek”
Ważny dokument żywej historii Polski i świadectwo odwagi autora. Tych zdjęć, pomimo upływu 40 lat, nadal nie ogląda się spokojnie.
Fragment ekspozycji fotografii autorstwa Marka Janickiego "Pacyfikacja Kopalni Wujek" przed Centrum Kultury w Lublinie
cztery
„After”
Najbardziej i najmniej oczekiwane zakończenie Naszego spaceru. Wystawa „After” w Centrum Kultury zabrała nas bardzo daleko pomimo, że prace budują swoją przestrzeń z surowców/materiałów z naszej codzienności. I nieoczekiwanie zobaczyliśmy te same kolory, od których rozpoczął się nasz spacer.
Fragment pracy Ewy Latkowskiej prezentowanej w ramach wystawy "After" w Centrum Kultury w Lublinie